wrocławski fanklub zespołu lor
kocham zespół lor
chociaż aktualnie (w angielskim znaczeniu) to uciekaj to taka pierdolona radiówka że kurwa się popłakałem i dosłownie chciałem uciec i się zajebać i dosłownie miałem takie "niczego nie rozumiem; myślę czy nadal cię lubię, w sumie nie" i jeszcze bardziej chciało mi się płakać, ale potem przeczytałem wywiad w czwórce i zrozumiałem ale nadal chciało mi się płakać że lor alt/nordicfolk era się definitywnie skończyła i it's so lorover i lor is no more i lor będzie teraz popularny (powinienem się cieszyć, a czuję się jakby moje metaforyczne dziecko wychodziło z domu i szło w świat, kochałem jakie było wcześniej, ale rozumiem że potrzebuje się zmienić, ale z drugiej strony całym sercem próbuję sobie wybić z tego głupiego łba myśl że to dosłownie jak diamond dust z girls band cry, bo niby po co miałyby tak robić, ale ciągle widzę tylko najgorszą sytuację i mam nadzieję że tak nie jest, ale potem widzę paulinę sumerę w jeleniej górze mówiącej że będą koncertować do emerytury i rozumiem już że na pewno tak nie jest ale chce mi się nadal płakać, chociaż nie jestem artystą i nie mam do tego prawa bo nie jestem echem, półoddechem piekieł, więcej niż człowiekiem)
ale my artyści trochę poprawiło sytuację
ogólnie to przepraszam
ale nie powinienem się nazywać fanem chyba


a i niczego nie rozumiem jest takie kurwa zajebiste w harmonii że przypomina mi jakiś trak podsiadły co kiedyś słuchałem ale zapomniałem i teraz sobie nie przypomnę, zupełnie jak ta jedna melodyjka którą byłem pewien że słyszałem kiedyś w jakiejś piosence miku a się okazało że nikt oprócz mnie jej nie kojarzy (w sumie nic dziwnego, dziękuję jutub za losowe polecenia traków które po losowym czasie są niepubliczne a ja nie zdążę ich dodać do "różne niepubliczne") i ostatecznie jedyne z czym mi się kojarzy ta melodyjka to z tą melodyjką więc wspaniale

obiecuję kiedyś skończę tę partyturę do landscapes i ją tutaj wrzucę, w sumie mogę ją wrzucić i tak w takiej formie jaka obecnie jest, co mi szkodzi. masz, losowy odwiedzający: landscapes.mscz


a i, zespole lor, jak wydacie kiedyś płytę z samymi intrami i interludiami to kupię 100 od razu, już zakładam na to cel na koncie, więc proszę proszę proszę proszę i dołóżcie jeszcze fizyczne wydanie sunlight w jakiejkolwiek formie to już w ogóle wykupię cały nakład (wezmę kredyt (nie mam zdolności, to wezmę w providencie i będę go spłacał przez kolejne 100 lat ale nie przejmujcie się bo potomstwo mi nie grozi i w testamencie przepiszę majątek na skarb państwa, więc spokojnie, żadnych zmartwień))
a teraz uciekam
uciekam
uciekam stąd